środa, 16 lutego 2011

paski

Witam,

motywem tego zestawu są paski, poza paskiem do spodni. Tu w sam raz są szelki, zresztą też w pionowe paski - niestety zapomniałem uchwycić obiektywem i matrycą, poprawię się następnym, razem.

Dalej dmucha od morza polarnym wiatrem, przenikającym na wskroś całe ciało. Dlatego też główne warstwy zestawu to wełenki -spodnie i dwa sweterki w paski.
Na wierzch dla ochrony przed wiatrem trafiła niezbyt gruba kurtka z podszewką i pikowana ciepła kamizelka.
Całość daje radę, nawet przy tak paskudnej pogodzie.





pozdr.Vslv

7 komentarzy:

  1. Witam w mrozny poranek,
    fajnie jestes ubrany, faktycznie w te pore tylko ubranie na tzw cebulke zdaje egzamin. Tylko, ze jak ja sie tak ubieram to czuje sie jak hipopotam! Ale niewatpliwie nie marzne a o to chodzi!
    Paseczki w szalu bardzo mi sie podobaja kolorystycznie, mysle, ze ta kolorystyka, ktora nam od kilku dni pokazujesz jest dla Ciebie idealna!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie - zwłaszcza "na zewnątrz". Moim zdaniem, czarne buty pasują doskonale (i tylko rękawiczki dają nieco niepotrzebny akcent). W środku nieco za kolorowo, ale ok. Kolejny ładny szaliczek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Wildrose,
    przed momentem wyszedłem na zewnątrz w kamizelce, bez kurtki.
    Nie idzie dłużej wytrzymać, niż kilka minut - chłód wskutek wiatru jest przejmujący. Zresztą wszyscy narzekają na przenikliwe zimno.

    Po urlopie mam więcej energii, to i stroje stały się bardziej kolorowe.
    Wszystko na przekór otaczającej nas szarzyźnie w strojach i naturze.
    Zimno mentalnie jest bardziej odczuwalne ponieważ dookoła nie ma nawet śladu śniegu - taka lodowa pustynia.

    Fakt, że cebulki czasem "pogrubiają", ale jakie to ma znaczenie. Wolę być normalną dorodną cebulą, niż pokurczonym z zimna fioletowo-białym szparagiem, odnosząc się do warzyw.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Mosze,
    każdy z nas ma inna estetykę i postrzeganie kolorów.
    Stonowana elegancja to na inne okazje, strój maskujący jeszcze na inne.
    Szaliczek już był, ponadto używam go na zewnątrz.
    Wewnątrz pozostał przy fotkach, a później na wieszak tak jak kurtka.
    Jak jest zimniej wewnątrz, lub na chwilę w inne miejsce, to wtedy ocieplana kamizelka już bez szaliczka.

    A czarne buty trafiły do innych grafitowo-szarych wełnianych spodni.
    Wczoraj to był czarny mini-sztruks.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  5. czy na pierwszych dwóch zdjęciach spodnie nie są za długie, żeby następnie stać się odpowiedniej długości?

    Cały zestaw fajny. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne odniesienie do warzyw :) Takich fioletowo-białych szparagów wokoł pełno, a głownie na przystankach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    #Roland - są trochę za długie według kanonu klasycznej męskiej elegancji, tzn. troszkę za bardzo się marszczą.
    Biorąc pod uwagę najróżniejsze trendy "modowe" - niekoniecznie. Ostatnimi czasy można zobaczyć najprzeróżniejsze kwiatki.
    Robiąc fotki zauważyłem, że 2-3 cm są zbyt nisko i trochę podciągnąłem szelki. Stąd na kolejnych fotkach już jest inaczej i chyba lepiej.
    Takie są uroki sesji realizowanej przez Zosię-Samosię bez sztabu wspomagaczy i bez lustra.

    #Wildrose - nie tylko na przystankach, ale i w wielu blogach szmatkowych. Jedno z ulubionych ujęć to szparag w halce, po kolana w śniegu i najlepiej w sandałkach.
    Czego to się nie robi aby być młodym, energicznym i koniecznie slim.

    Polecam tekst WielkiejSzefowej alias GrossBoss nt. Zgil wurwa czyli jak być najbardziejmodniejszym.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv