piątek, 29 lipca 2011

born to be wild

Witam,

całkiem niespodziewanie wybraliśmy się do knajpki Konstelacja na koncert duńskiej grupy rockowej "my wife". Mimo wyraźnie deszczowej pogody spędziliśmy te kilka godzin w doskonałym nastroju.
Jak zwykle było głośno i kolorowo. Grupa prezentowała dobry poziom i świetnie się bawiła razem z widownią. Przy ostatnim kawałku nie obyło się bez podpalenia gitary i rozbiciu jej na kawałki o kolumny nagłośnieniowe. Pełna klasyka w dobrym wydaniu.

Kilka fotek i kawałek utworu o miłym mojemu sercu tytule "born to be wild"




dobrej nocy
Vislav

czwartek, 28 lipca 2011

diabełek

Witam,

dalej mży i siąpi, jednak przynajmniej jest w miarę ciepło. Ze względu na deszcz założyłem dzisiaj lekki i krótki jasny trencz z impregnowanej bawełny. Reszta stroju w czerniach i kolorowych azjatyckich akcentach. Zresztą bambusowe zarośla kojarzą mi się z wilgocią i porą deszczową.

Poza jak zwykle pokazywanymi szmatkami, zamieściłem krótki filmik na którym w pewnym momencie Vega pojawia się, jak diabełek z pudełka. Też koniecznie chciała znaleźć się na zaimprowizowanym filmowym planie.




pozdr.Vislav

środa, 27 lipca 2011

wieczór nad morzem

Witam,

wczoraj wieczorem wybraliśmy się w trójkę na długi spacer nad morzem. Głównym celem były nagrania różnych kawałków video do wykorzystania w przyszłości.
Przy okazji testowanie i próbowanie kamery, oraz oprogramowania do tworzenia filmów.

Wieczór okazał się wyjątkowo piękny, a morze przy zachodzącym słońcu wyglądało uroczo.

Garść dokumentacji z tego zdarzenia - kilka fotek i jeden wstępnie zmontowany klip




pozdr.Vslv

wtorek, 26 lipca 2011

nominacja

Witam

Po przybyciu dzisiaj do pracy



doczytałem się, że


dziewczyna niezwykle miła i sympatyczna - przynajmniej tak wygląda na swoim blogu Królewna Kier


nominowała mnie do plakietki ONE LOVELY BLOG AWARD
Królewna Kier pisze...
Nominowałam Pańskiego bloga do One Lovely Blog Award, szczegóły dostępne u mnie - to nie jest komentarz typu 'wstąp na mojego bloga', wg zasad zabawy należy go wystawić :)

Dziękuję ślicznie i biorąc pod uwagę przemiłą Nominującą podejmuję rękawicę typując kolejnych wyróżnionych.
Sam nie zawsze w takich akcjach biorę udział, tak więc kolejni wyróżnieni w zależności od swoich upodobań mogą kontynuować, bądź przerwać ten łańcuszek. W odróżnieniu od innych łańcuszków nie grożą za to żadne kary piekielne, szczęście i tak dalej będzie się do Was uśmiechać.

Kolejni nominowani to:
1. One day, one tie
2. Na miarę
3. EgoMorphosis
4. Muzealne Mody
5. garderobe33 style blog
6. Swiat Wild
7. The Men's Side
8. fashionpeeper
9. Mr Vintage - rzeczowo o modzie męskiej
10. mariam drawear
11. KING COCK
12. VintageBELAmour
13. palpitacje mózgu czyli wdycham pranę
14. bastamb-szafa
15. Retro Story
16. Mosze: męskim okiem

i tak sobie wędrując po moich blog roll'ach doszedłem do szesnastej pozycji. Właściwie to powinienem skopiować wszystko, ale jest zbyt dużo. "Wygrali" bardziej aktualni w publikowaniu swoich postów. Z pewnością zabrakło wielu wspaniałych miejsc. Jak to w życiu bywa po części zadziałał przypadek.
Wbrew regułom nagrody, nie będę awizował swoich typowań. Każdego kto zobaczy siebie na liście zapraszam do zabawy, pozostawiając z drugiej strony pełną możliwość własnej decyzji w tym zakresie.

Dla chcących zasady tej zabawy:
Podziękuj i napisz link blogera, który przyznał wam tę nagrodę,
Skopiuj i wklej logo na swoim blogu,
Nominuj 16 innych cudownych blogerów (nie można nominować blogera, który wam przyznał nagrodę),
Napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji,
Napisz o sobie 7 rzeczy.


Na koniec parę słów o sobie, chociaż w sam raz jest to jedna z przyczyn dla której niezbyt chętnie podejmuję rękawicę w takich akcjach:
1. jestem wcześniakiem - urodziłem się miesiąc wcześniej aby zostać Skorpionem,
2. jak każdy Skorpion mam paskudny charakter,
3. zgryźliwy i przemądrzały egocentryk,
4. sentencja: tylko martwe ryby płyną z prądem, żywe płyną pod prąd,
5. nigdy nie żałuję tego co zrobiłem,
6. optymistycznie wierzę, że każdy następny dzień będzie lepszy od poprzedniego
7. zgodnie z NLP wierzę, że nie ma rzeczy niemożliwych

i chyba wystarczy.

Nie przewidując, aż takich zaszczytów - dzisiaj w pracy na roboczo, czyli cargo(spodnie).

Z miłych wieści właśnie się zaczęło wypogadzać i świeci słońce. Szaliczek w drodze powrotnej może się okazać nadmierną zapobiegliwością.

pozdr.Vslv

poniedziałek, 25 lipca 2011

paislejowo

Witam,

w roli głównej, lecz na drugim planie występuje niezbyt widoczna kolorowa koszulka z wzorem paisley. Reszta, jak widać na obrazkach. Pogoda zmienna i momentami świeci słońce. Dalej jednak jest chłodno i mało przyjemnie.
Rano z Wyspy ewakuował się pan J. i parę innych osób przywołanych w poprzednim poście. Wiem o tym z głośnych komentarzy zasłyszanych na promie. Płynąłem jednak na pokładzie powiedzmy "słonecznym" i nie chciało mi się schodzić na samochodowy. Tak więc niestety fotek ze świata celebrytów widzianego za szybami samochodów nie ma - może w przyszłym roku będę mniej leniwy przy okazji Karuzeli Cooltury 2012.


pozdr.Vslv

niedziela, 24 lipca 2011

impra

Witam,

sobotnie popołudnie i wieczór to spotkanie towarzyskie, oraz wyjście do knajpki na promenadę.
Jak zwykle było fajnie, kolorowo i wesoło.
Przy okazji mignęły nam różne medialne gwiazdy, różnego zresztą formatu. Nie miało to zbyt dużego znaczenia, bo i tak większości "celebrytów" nie rozpoznaję. Jednakowoż pana Jacykowa pomykającego promenadą po kapeluszu, bródce i opuszczonych szelkach rozpoznałem. Inne twarze były znajome, tylko nie bardzo wiem skąd.
Najlepsze było to, że kelner od nas chciał wziąć autografy, tylko biedak nie mógł sobie skojarzyć skąd nas zna :-) nie omieszkał się zapytać, ale my też nie wiedzieliśmy :-)


pozdr.Vslv

piątek, 22 lipca 2011

dalej pada

Witam,
deszcz i mżawka nie ma końca - siąpi na okrągło, dzień i noc. Poza tym wieje i jest wilgotno, czyli zimno. Cały czas przypomina to późną jesień. Do pogody dopasowane są tkaniny: moleskin i flanela.


pozdr.Vslv

czwartek, 21 lipca 2011

mżawka

Witam,

zgodnie z prognozą, chociaż trochę później siąpi na okrągło już od samego rana. Nie są to żadne burze, ani ulewy tylko uporczywa mżawka. Przy dużej wilgotności wieje silny i zimny wiatr od morza. Wydaje się, że jest to późna jesień, a nie początek lata. Wyspa ma swój bardzo specyficzny klimat.
Do pogody jest dopasowany dzisiejszy zestaw szmatkowy. Długi przeciwdeszczowy płaszcz i wełniana koszula. Wysokie i trudno przemakające buty, do tego nie mniej wysoko podwinięte spodnie.
Również kapelusz z grubego twardego filcu nie poddaje się deszczowi.


pozdr.Vslv

środa, 20 lipca 2011

jeszcze nie, ale

Witam,
jeszcze nie, ale już prawie mamy porę deszczową również dla Wyspy. Prognozy na najbliższe dni nie są zbyt ciekawe - na okrągło ma padać. Niezbyt to przyjemne z punktu widzenia odwiedzających nas latem kuracjuszy poszukujących słonecznych plaż.
Jednak poza wilgocią i chłodem nie są przewidywane żadne ekstremalne zjawiska. Po prostu najbliższe 70 godzin ma padać.
Wykorzystując ostatnie w tym tygodniu słoneczne godziny wybrałem lekkie ciuszki z dużym udziałem bieli.


pozdr.Vslv