niedziela, 18 grudnia 2011

run Vega run

Witam,
jak zwykle wyszliśmy z Vegą jeszcze długo przed hipotetycznym wschodem słońca. Okazało się, że słoneczko nie pokazało się schowane za chmurami.
Na plaży wietrznie i sztormowo. Nie przeszkodziło to Vedze ganiać do upadłego za mewami i wronami.



























pozdr.Vslv

p.s. fotki z biegnącą Vegą nie były poddawane specjalnej obróbce graficznej. Zostały wykonane z ręki przy stosunkowo długim czasie naświetlania. Do tego doszły tylko typowe działania: kadrowanie, balans bieli, ogólna zmiana kontrastu i naświetlenia - to wszystko.

2 komentarze:

  1. Vega w biegu przy tej obróbce wygląda niezwykle ciekawie.
    Od razu widać, że idziesz do przodu i szybko się uczysz:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Bea,
    w sam raz te fotki przechodziły rutynową obróbkę. Cała tajemnica tkwi w sposobie fotografowania. Długi czas naświetlania i prowadzimy obiektyw za poruszającym się obiektem. Potrzebny jest lekki palec do spustu migawki i trochę wprawy.
    Nie bez znaczenia jest też aparat fotograficzny. Musi mieć system bardzo szybkiego automatycznego łapania ostrości. Nowe obiektywy Nikona to potrafią.

    Uściski Vislav

    OdpowiedzUsuń

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv