środa, 6 czerwca 2012

horyzont

Witam,
miejsce w którym niebo styka się z ziemią, lub wodą. Cienka linia, którą można zobaczyć, lecz nie można jej dotknąć.
Dzisiejsze późne popołudnie i wieczór to kolejna florystyczna praca Aubriety. Ja natomiast, jak zwykle fotografowałem, piłem kawę, czyli obijałem się.
Wcześniej wracając z pracy zajrzałem po drodze do SH. Przeglądając szmatki, na kolejnym wieszaku zobaczyłem na dość już starym polo piękną militarną naszywkę. Z pewnością nie była od kompletu, została dość niedbale przyszyta. Piękna i precyzyjna robota, takich rzeczy nie da się zrobić - wyhaftować maszynowo.
Oczywiście nabyłem całość. Koszulka poszła na out, natomiast naszywka powędrowała na czapkę szwedzkiej marynarki wojennej, nadając jej jeszcze bardziej ekscentrycznego wyglądu.
Dotychczas sporadycznie słyszane komentarze: "O! kapitan idzie" - zwielokrotniły się :-)
Po powrocie bardzo późnym wieczorem do domu usiadłem obok wujaszka Google i po godzinie poszukiwań i błądzenia w okolicach Wietnamu, Tajlandii -  znalazłem:


PARACHUTE REGIMENT BLAZER BADGE
SKU: BLAZB0130

PARACHUTE REGIMENT BLAZER BADGE handmade in England with great detail using fine bullion wire, quality cotton and fine silk. made to MOD specifications. looks great on any blazer.

Przy takiej czapce nie mogło zabraknąć skórzanej kurtki lotniczej.

Oczywiście są również fotki ilustrujące ten wpis.





























pozdr.Vslv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam,
dziękuję za wszelkie komentarze, komplementy i nagany.
Niemniej jednak proszę się powstrzymać z reklamowaniem czegokolwiek i kogokolwiek!!!!
dzk b Vslv